Patrzymy w te same ekrany,
odczuwamy te same emocje,
nie zdając sobie z tego sprawy.
Patrzymy się na nasze loginy,
zastanawiając się, gdzie są
hasła dostępu do naszych serc.
Ukrywamy się i pojawiamy razem.
Niby przypadkiem, niby specjalnie.
Bo taka już nasza rola,
żeby usiąść przed ekranem,
kilkanaście kilometrów od siebie,
ramię przy ramieniu,
i udawać, że nas nie ma;
że jesteśmy sami - -
- - samowystarczalni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz