Jak motek luźnego jedwabiu zdmuchnięty na mur
Szła wzdłuż balustrady w Kenningston Gardens
Umierając po trochu
na rodzaj uczuciowej anemii.
(...)
Ona jest ten szczyt wychowania.
Jej znudzenie jest wyszukane i bezgraniczne.
Chciałaby, żeby ktoś siędo niej odezwał
I obawia się niemal,
że ja mógłbym popełnić ten nietakt.
Szła wzdłuż balustrady w Kenningston Gardens
Umierając po trochu
na rodzaj uczuciowej anemii.
(...)
Ona jest ten szczyt wychowania.
Jej znudzenie jest wyszukane i bezgraniczne.
Chciałaby, żeby ktoś siędo niej odezwał
I obawia się niemal,
że ja mógłbym popełnić ten nietakt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz