czwartek, 10 marca 2011

Topielice - M.P-J. - klik

Rudą nocą, pod mostem, w Sekwanie,
płynie kotka, przemokła i sina.
Pod następnym mostem niespodzianie,
przyłączyła się do niej dziewczyna.

Opryskują je lampy portowe,
owijają je posępne fale,
a one prowadzą rozmowę,
nie oddychając już wcale.

"Dzieci z mostu mnie w wodę wrzuciły.
A ciebie?" - "I mnie także. Wiedz to ...
Choć tak bliskie, dalekie, bez siły,
w zimną falę rzuciło mnie dziecko.

Teraz we mnie odpływa jak w łodzi,
w dal od brzegów, tonących w mgły krepie...
Nie zobaczy już świata" - "Nie szkodzi..."
- "Nie wyrośnie na ludzi..." - "To lepiej..."

1 komentarz:

  1. Wiersz mojego dzieciństwa. Nie wiem, kto pozwolił mi to czytać w bardzo wczesnej podstawówce... Rozszyfrowywałam i odgadywałam z zapartym tchem i oparami wierzy tajemnej wokół. Miło było przeczytać. pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń