

Miesiąc i 10 dni do Ludwika! *_*
_____________________________________________
mój odjazd oblał łzami...
...pięć listów, wszystkie nader długie i nader czułe. nie mogę wszakże pominąć milczeniem bólu, jaki sama odczuwałam z tej rozłąki: nic nigdy tak nie poruszyło mej duszy. (...) co chwila modliłam się o śmierć, jako jedyne lekarstwo na moje męki.
z pamiętników Marie Mancini
_____________________________________________
łańcutowo:




płacz czy śmiech?
płacz.
OdpowiedzUsuńi zgrzytanie zębami.
płacz z histerycznym śmiechem. po witkacowsku.
OdpowiedzUsuńłańcucko - i już NIEDŁUGO krakowsko.
ależ pociesznie :-)
OdpowiedzUsuńmam pomysl na takie zdjecia z Toba ze szok!!!