mariemancini
czwartek, 15 lipca 2010
ad rem.
Siedziały tam znów we trzy. Stefania, Zofia i Maria Klaudyna. Trzy w całości.
- Piotr? - szepnęła jedna.
- Jak każdy facet, nie miał pierwowzoru. To tylko prototyp.
1 komentarz:
nowak
16 lipca 2010 00:50
święte słowa.
jak sobie ich nie zapomnę, to nie zginę.
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
święte słowa.
OdpowiedzUsuńjak sobie ich nie zapomnę, to nie zginę.