niedziela, 25 kwietnia 2010





dziś, w nicość popłynę po czerwonym winie, które pił ktoś inny. ktoś bardziej kochany.



dopiero w filozofii duch świata spotyka samego siebie.
(...) filozofia jest lustrem ducha świata...


spróbuj sobie wyobrazić, że to, co przeżywamy,
odbywa się w świadomości innego człowieka.
my jesteśmy tą świadomością.
nie mamy własnej duszy, jesteśmy cudzą duszą.
(...) jesteśmy tylko cieniami cieni. (...)
choć wszystko, czym jesteśmy, wszystko, co mówimy i robimy,
pochodzi od niego, a my jesteśmy nim, to nigdy niczego się nie dowiemy.
zostaliśmy włożeni do najbardziej wewnętrznego pudełka.

Świat Zofii

_______________


-Nie mogłam zasnąć - powiedziała. - Morze...
-Wiem. Ja też je słyszę.
-Boję się, Morholcie.
-Jestem przy tobie.
-Bądź.

-Morholcie... Dobrze jest...
-Co, Branwen?
-Dobrze jest żyć.

-Wir ich miłości - szepnęła. - Wessał nas wir ich miłości. Ciebie i mnie. Ale czy rzeczywiście nas uratowano? A jeżeli pogrążamy się w otchłani, razem z nimi? Co nas czeka, Morholcie. Morze? Łódź bez steru?
-Branwen...
-Kochaj mnie, Morholcie. Morze upomina się o nas, słyszysz? Ale póki co, póki nie zakończyła się jeszcze legenda...
-Branwen...
-Kochaj mnie Morholcie.

Nie ma nas, Morholcie. Jest legenda, która się skończy. (...) trzymam cię w ramionach, Morholcie. A przynajmniej tak mi się wydaje. Ale wiem, że nas nie ma. Jest tylko legenda. Co się z nami stanie? Co wydarzy się jutro? Jaką decyzję będziemy musieli podjąć? Co się z nami stanie?

-Kocham cię, czy tego chcesz, czy nie. Kocham cię, czy ja tego chcę, czy nie. To jest jak choroba. Jak niemoc, która odbiera mi możność wolnego wyboru, która topi mnie w otchłani. Zabłądziłam w tobie, Morholcie, nigdy już się nie odnajdę, nie odnajdę siebie takiej, jaką byłam. A jeżeli odpowiesz uczuciem na moją miłość, zabłądzisz również, przepadniesz, pogrążysz się w odmęt, nigdy już nie odnajdziesz dawnego Morholta. (...)
-Wiem co czujesz. Bo ja również zachorowałem, dziewczynko.

Maladie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz