niedziela, 24 lutego 2013

moja dusza jest pozbawiona kompasu

lalka spadła
niedomyta szminka
jak krew


życie jest maskaradą, a ta stanowi dla ciebie niewyczerpane źródło konwersacji i dotychczas nie udało się jeszcze nikomu poznać cię naprawdę; każda próba zdemaskowania ciebie kończy się fiaskiem i tym właśnie tylko żyjesz, że przeszkadzasz ludziom, by cię przeniknęli i by przez to utrudnili ci życie. cała twoja działalność polega na utrzymaniu tego przebrania i to ci się udaje, gdyż twoja maska jest najbardziej zagadkowa ze wszystkich; jesteś niczym, a jesteś w stałym związku z innymi ludźmi, i to, czym jesteś, zawdzięczasz tym właśnie powiązaniom.  
Kierkegaard

biję się z myślami.
skończyłam opowiadanie.

2 komentarze:

  1. właśnie uświadomiłam sobie, że za każdym razem jak tu wchodzę, otacza mnie atmosfera spokojnej przytulności. włączam stronę, czytam nowy post, po czym minimalizuję, przeglądam kolejną rzecz, powracam tutaj, patrzę tylko na te litery, na zdjęcia, i uspokaja mnie to, i inspiruje.
    co to za opowiadanie? podziel się, choćby kawałkiem. ja jak zwykle mam zbitek scen, a raczej obrazów, i brak spójnej fabuły.

    OdpowiedzUsuń