wtorek, 29 stycznia 2013

kobieta marnotrawna

dłubanko w kliszy

marnuję cenne godziny sesjowe na chodzenie do ciemni, na czytanie kolejnych romansideł, na spacery z aparatem, na sprzątanie pokoju. jutro zmarnuję je pisząc zaległe listy, wysyłając listy, wydając pieniążki w księgarni, idąc do biblioteki (ale nie na uczelni), łażąc po ciuchteksach i szukając czegoś do kolejnych sesji fotograficznych, omawiając warunki współpracy z teatraliami, pijąc herbatę w przytulnym miejscu, czytając książkę (kolejną - sic!).

1 komentarz: