- Pomyśleć, że to moje dwudzieste urodziny i że na zawsze zostawiłam za sobą wszystkie "naście" - rzekła Ania, skulona na dywanie przed kominkiem z Moruskiem na kolanach, do ciotki Jakubiny, która czytała w swoim ulubionym fotelu.
Były same w bawialni. [...]
- Zdaje się, że ci trochę żal - rzekła ciotka Jakubina. - Druga dziesiątka lat to taki piękny okres życia! (...) gdy osiągniesz dwadzieścia lat, charakter twój przechyli się na stałe w jednym lub drugim kierunku i będzie się po tej linii nadal rozwijał. Nie przejmuj się tym, Aniu. Spełniaj swój obowiązek wobec Boga, bliźnich i siebie, i używaj życia. To jest moja filozofia, a zawsze okazywała się ona dobra.
Ania na Uniwersytecie
(już kiedyś było, ale obiecałam sobie, że napiszę to jeszcze raz w tygodniu okołourodzinowym, zwłaszcza, że to jest takie prawdziwe)
*pogodziłam pracę, studia i pasję. przymierzam się do dwóch specjalizacji - jednej z pasji, drugiej z rozsądku (przy czym nie zmuszam się do niej - ja naprawdę jej chcę), i znajduję jeszcze czas na wyjścia (hulanki, swawole i spokojne pozbieranie się). jest dobrze. pozdrawiam resztki z miasta R., Kraków i Wrocław (kolejność wg oddalenia na mapie)!
udało Ci się uchwycić Diabła na zdjęciu!
OdpowiedzUsuń