
Fred Einaudi
Taka jestem najprawdziwiej,
gdy stoję przed tym lustrem
przez następne pół godziny.
Gdy po kolei oglądam sobie palce,
każdy osobno zginam.
One są żywe,wiesz, i takie ciepłe.
I pewnie umieją coś i myślą...
Poświatowska w "Opowiadaniu dla przyjaciela"
cudowny obrazek. słowa Poświatowskiej też zresztą.
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię że potrafisz łączyć to "przerażenie światem" i to pogardliwe patrzenie na niego z taką pogodą ducha i wiarą i chęcią intensywnego życia jaką masz.
Ach.. dziękuję Ci za linka ale właśnie sęk w tym, że nie mam konta na chomiku... myślę, że mam już zbyt dużo kont wszędzie zatem czekam cierpliwie aż płyta będzie bardziej ogólnodostępna.
OdpowiedzUsuńA poza tym... piękny wpis, zarówno pod względem wizualnym jak i treści. Uwielbiam Poświatowską. Zresztą... czy można żywić do niej negatywne emocje? Pozdrawiam!
całe jesteśmy w Poświatowskiej zanurzone. aż po szyję. po kostki.
OdpowiedzUsuń