wtorek, 20 kwietnia 2010

przyziemne wniebowzięcie


!!!

nieposkładanie moje

boisz się, bo wiesz, że życie Ci umyka jak wiatr
boisz się, bo nie wiesz nawet, że czekałam
człowiek nie uczy się na błędach
lilalu lilalu mój, mój, mój


uśmiechasz się, czarujący, ten sam
uśmiechasz się, "cześć" przy spotkaniu twarzą w twarz
człowiek nie uczy się na błędach
lilalu lilalu mój, mój, mój

czy los ten sam, ślepy pcha nas w przód,
czy ja ta sama, bez żadnej poprawy,
nie w czas człowiek uczy się na błędach

lilalu lilalu nie-mój, nie-mój, nie-mój



Boże, żeby on wiedział, ile zamieszania dziś wprowadził w moje życie. ile cudownego zamętu, optymizm, wspomnienia, zapomnienia i spokój.

jestem utwierdzona w przekonaniu, że nie umiem budować niczego: relacji międzyludzkiej - aspołeczna; koleżeństwa, przyjaźni; partnerstwa, miłości.





piękny dzień jest przede wszystkim dlatego, że jutro będzie gorzej.
optymizm poszedł spać.

2 komentarze:

  1. daleko Ci do socjopatki.. jesteś tylko anormalna

    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łaaaadne :) Rozwijasz się widzę :) A z relacjami to jest tak, że chyba nigdy się nie jest pewnym, że się na nie zasługuje.

    OdpowiedzUsuń