Wedel, mleczna z morelami i chrupiącymi ciasteczkami.
trzymała ją w dłoni! wiedziała, że tego wieczoru nie będzie już sama. oto trzymała klucz do swego szczęścia. wzruszona powoli odwróciła się. jednakże zanim odeszła, jej wzrok przykuła druga nieziemska istota, która ewidentnie domagała się uwagi, wabiąc swymi pastelowymi kolorami na niebieskim tle: Wedel, mleczna z nadzieniem gruszkowym i porzeczkowym.
nie zastanawiając się długo sięgnęła również i po to. uradowana wyszła ze sklepu czując powiew wiosny. uśmiech nie schodził z jej twarzy. marzył jej się już tylko wafel z czekoladowym nadzieniem w środku.
mnie marzy się wolny czas
OdpowiedzUsuń