sobota, 6 marca 2010

लव

tańczyła jeszcze niepewnie, wyobrażając sobie Izoldę i Jane. melodia trwała. niepewna przyszłości stawiała nader śmiałe kroki. zapamiętywała. chłonęła jak najwięcej. nauczyła się tańca z XVI w. Francji. czyżby przeznaczenie?

wczoraj odbyła się rozmowa. jeszcze bardziej pogłębiły się jej wahania. co dalej? archiwum myśli, odczuć znów się zapełniało. już nie było puste, zimne, obojętne. retrospekcja.

Morfeusz mnie dopadł i skopał mi tyłek.

w ciemnościach, które otaczały ją ze wszystkich stron, w samotności z jedynym oparciem w roli wielkiego misia pluszowego Ody Misieńki, leżała na swoim wielkim łóżku. s a m o t n a. i śmiała się na przemian płacząc.

nie znała swojej przyszłości nawet co do tygodnia.

कोचाज मनी !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz