mimowolny (ale miły) powrót w przeszłość.
-Gra?
-Tak, gra w to, żeby się po prostu cieszyć. (…)
-Na czym polega? (…)
-Polega na tym, żeby znajdować we wszystkim coś dobrego, radosnego… Obojętne co. I cieszyć się tym…
to jest właśnie TO.
i jak mi nie pomożecie...
to sami będziecie sobie winni ;P
Wiesz co? uwielbiam Pollyannę;D 2 chyba nawet bardziej, z tymi wszystkimi dylematami, rozterkami, Jamie'mi i Jimmy'mi;)
OdpowiedzUsuńi we wszystkim znajdować coś radosnego...
Przeczytałam dziś całą książkę, niezwiązaną z olimpiadą:D Daleko od Mombasy:P
Jutro jest poniedziałek i będzie się wyśmienicie przysypiać na historii, mogę się założyć, że też masz na czym spać^^
Kocham Twoje duszki<3