
na wszystko jest odpowiedni czas. wszystkim rządzi przeznaczenie.
_ _ _ _ _ _ _ _ _
jechała w autobusie nr 25. przez przypadek. całkiem formalnie. chociaż mogła przedtem, ale jakoś nie chciała. jechała w autobusie nr 25. nie myśląc. i się stało. już raz tak było. ale inaczej. wówczas była zakochana... nie. zauroczona... nie. ślepa. teraz wolała błogo drzemać, ciesząc się z pięknego, słonecznego i ciepłego dnia, siedząc gdzieś w środku autobusu, odgrodzona ludźmi. nie ruszyła się ani pięć cm. na koniec uśmiechnęli się tylko do siebie. wysiadła wcześniej. autobus pojechał dalej. zostawiła za sobą przeszłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz