środa, 13 października 2010

pół godziny porannej poetycznej toalety umysłu

zimny, szaro-pomarańczowy ranek
zjesienniało
para leci z ust
huuuh huuuh huuuh

cisza przerywana jest tylko śpiewem kruków,
które z wysiłkiem starają się nie fałszować
i ta wiewiórka, która sama nie wie czego chce...

na huśtawce: ona -
góra i dół -
opanowanie lęku
opanowanie dorosłości


na ławce: pan
przed ławką: pani

pan: artystka
pani: wariatka
pan: artystka
pani: wariatka
pan: artystka
pani: wariatka!
pan: artystka!
pani: wariatka!

...tka! ...tka!

wstaw odpowiednie: ...tka.

1 komentarz: