coraz trudniej mi się skupić, co trzy minuty zerkam w stronę
jutro już przecież trzy dni.
w wyobraźni znów się cofam niebezpiecznie
omijam szerokim łukiem półkę z bibliografią jego
półkulę drugą serca
ale przyciskam do niego zakładkę z wersalu i flagę
co wisi jak skazaniec czekając lepszego dnia.
jutro trzy!
jak dobrze mieć co liczyć oprócz wspomnień!
OdpowiedzUsuń